Mecz zaczął się fatalnie. Przegrywaliśmy 1:6. Jednak potem solidna gra pozwoliła nam dogonić rywala. Wygraliśmy pierwszego seta do 23. W drugim secie początkowo lekka przewaga po naszej stronie. Jednak w połowie seta to gospodarze uciekli na kilka punktów. W końcówce meczu było 23:17 dla Salpsu, w którym rozgrywał Darek (znany AMce bardzo dobrze). Jednak udało nam się doprowadzić do stanu po 23. Grę nerwów udało nam się wygrać 28:26. W 3 secie gra była o wiele bardziej składna, gra w polu też i tylko trzeba było utrzymać prowadzenie. Ostatecznie wygraliśmy 25:23, bo w końcówce popełniliśmy kilka błędów w odbiorze, ale cieszy zwycięstwo do zera. Zawsze to punkt więcej.
Pozdrawiam SALPS i dziękuje za miłą atmosferę.